P-Day!!!!!
Pomimo Pewnych Problemów -udało się!! Przeprowadzka prawie ukończona. W piątą rocznicę ślubu, po ponad 2 latach budowy, jesteśmy w końcu u siebie.
Pomimo Pewnych Problemów -udało się!! Przeprowadzka prawie ukończona. W piątą rocznicę ślubu, po ponad 2 latach budowy, jesteśmy w końcu u siebie.
cześć wszystkim
pochwalę się że i my już mamy drzwi :) od razu przepraszam za jakość zdjęć ale robione wczoraj wieczorem, dziś może uda mi się zrobić lepsze
no i meble w pokoju u starszego syna, powoli zapełniamy
a tu gratis w postaci jednego z moich łobuzów :)
i firanka w pokoju u młodszego, na razie będzie tylko łóżko, meble może w przyszłym roku, muszę nazbierać w skarbonce :)
lecę dalej się pakować, aż sama nie wierzę, że aż tyle tego mamy...
Cześć wszystkim zaglądającym, powoli bo powoli ale działamy, poniżej efekty:
projekt:
realizacja:
w rogu gdzie chwilowo stoi krzesło będzie lodówka:) widok z salonu na kuchnię
... i z kuchni na salon
i jeszcze raz
zdjęcia powyżej to efekt niedzielnego popołudnia, zamiast odpoczywać zaciągneło nas na budowę, a właściwie można już powiedzieć do domu:) im bliżej zakończenia budowy, tym bardziej chce się mieć juz wszystko zrobione
nieskromnie przyznam że fajnie nam wyszło :) hihi jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni. Kuchnia baaaardzo mi się podoba, aż nie wiem co więcej napisać :)
Zostało jeszcze pomalować klatkę, zrobić małe poprawki malarskie tam gdzie potrzeba, wstawić drzwi na dole i sprzątać, sprzątać i sprzątać i parę innnych drobiazgów:) myślę że za rok się uporamy ze wszystkim :)))
zdjęć mało, ale dzieje się dużo:) Mamy już pomalowany prawie cały dół, poza wiatrołapem, nie moge się zdecydować czy też na szaro czy krem:) salon pomalowaliśmy śniezką satynową srebrzysty blask i miejski rytm. Nie mogę się przyzwyczaić, bo kolory zmieniaja się w zależności od natężenia światła i miejsca z którego się patrzy.Jasny wydaje się byc ciemnym i na odwrót. Zdjęcie tylko jedno, bo straszny bałagan mamy, no i szczerze mówiąć jakoś nie miałam głowy, wolałam siedziec i patrzeć :)
Mąż spędził baaaardzo pracowity weekend,i takie o mamy efekty: posprzątał sypialnię, zagruntował pogłogę i położył wykładzinę i skręcił nasze łóżko, jest moim bohaterem :)
a jeszcze w piątek było tak:
mamy już wstawione jedne drzwi:) oczywiście zdjęcia nie zrobiłam, poprawię się
teraz mamy ciężki tydzień, najmłodszy z rodziny będzie świątował roczek:), więć przygotowania, na przemian z zamawianiem mebli, sprząteniem na budowie i w mieszkaniu i powolnym pakowaniu!!!
Cześć wszystkim budującym :)
u nas dalsze postępy, coraz bardziej widoczne. Mąż pomalował pokoje chłopaków, jutro bierze się za naszą sypialnię. W tzw międzyczasie położył panele w jednym pokoju. Mamy już cały dół zapłytkowany, jutro akcja fugowanie. łazienki wreszcie skończone, niżej fotki górnej łazienki, bo jej chyba nie pokazywałam. Bardzo delikatna wyszła:)
no i moje piękne schody mają chwilę oddechu zanim je znowu kartonami nakryjemy :)